Czystość dróg wodnych w Polsce
Z uwagi na rozpowszechnione, nawet w najbardziej ubogich częściach kraju, oczyszczalnie ścieków, rygorystyczne przepisy w zakresie ochrony środowiska, których musi przestrzegać przemysł, poziom czystości rzek w Polsce bardzo się poprawił. Wysokowydajna produkcja rolna powoduje, że do wód gruntowych i nimi do rzek spływają nawozy używane przez rolników. Użyźniają one nie tylko pola uprawne, ale także same rzeki, które płyną niejednokrotnie w tunelach zieleni. Bujna zieleń wkracza do miast. – Płynąc Wartą, jeszcze w granicach Poznania, natrafiamy na dżunglę zieleni, bobry i liczne ptactwo. Na większości odcinków polskich dróg wodnych spotykamy plaże, ludzi, którzy korzystają z kąpieli. Na prawie każdym odcinku można łowić ryby. Bezpowrotnie minęły jednak czasy, kiedy można było pic wodę z rzeki, czy jeziora. Opisywany wcześniej regres dróg wodnych w Polsce ma kapitalny skutek w postaci zwiększenia czystości rzek, kanałów i jezior. W porównaniu z latami powojennymi, kiedy nie bacząc na ochrona środowiska brutalnie i bezmyślnie rozwijano przemysł w kraju, aktualnie to przyroda wygrywa z techniką i inwencją człowieka.
Badania stanu zanieczyszczenia stanu wody w Wiśle i w niektórych jej dopływach, prowadzone w zakresie bakteriologii, chemii i biologii przez Państwowy Zakład Higieny, Stacje Sanitarno-Epidemiologiczne i Zakłady Badawcze Ochrony Wody, dały materiały, które dostatecznie ilustrują, zły stan jaki w Polsce istnieje w tym zakresie.
Oprócz ścieków z mniejszych osad i wsi, Wisła przejmuje ścieki 12 miast skanalizowanych, liczących prawie 1,5 miliona mieszkańców, z czego tylko 2 miasta oczyszczają całkowicie swoje ścieki. Reszta, w tej liczbie i Warszawa, oddaje nieczystości wprost do rzeki. Prócz tych nieczystości, do Wisły i większości jej odpływów wlewają się stale ścieki przemysłowe o dużej sile trującej, czego dowodem jest ucieczka ryb na odcinkach nieraz kilkudziesięciokilometrowych z rzek, gdzie te ścieki płyną w stanie stężonym. W konsekwencji, mimo procesu samooczyszczania się rzek, i na dalszych odcinkach mają one wody wyraźnie lub silnie zanieczyszczone.
Wisła jedynie w swoim górnym biegu jest całkowicie czysta, niestety powyżej odcinka dostępnego dla kajaków. Poważniejszemu zanieczyszczeniu ulega już koło Skoczowa i niżej wodami rz. Białej i Mlecznej oraz Przemszy. Jakość wody pobieranej przez wodociąg miejski w Krakowie pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Poniżej Krakowa Wisła wykazuje wyraźne zanieczyszczenie, które stopniowo z biegiem rzeki się zmniejsza. Niżej Raby i Wisłoki występuje ono nieznacznie, pod Sandomierzem prawie w ogóle zanika. W dalszym biegu, na odcinku od Sandomierza do Puław, zanieczyszczenie wody w Wiśle występuje w stopniu nieznacznym, natomiast w Warszawie, niżej ujścia głównego kolektora (pod Bielanami), zanieczyszczenie jej jest wyjątkowo intensywne, wyraźnie widoczne aż do Zakroczymia. Na dalszym odcinku aż do Płocka, obserwujemy nieznaczne zanieczyszczenie, które niżej tego miasta bardzo się zwiększa, wreszcie od Ciechocinka i Bydgoszczy obserwujemy zanieczyszczenie wody w stopniu nieznacznym.
Rzeka Odra ma tak zanieczyszczoną wodę, że organizatorzy wędrówek kajakowych na Kanale Gliwickim i Odrze muszą specjalnie się troszczyć o zapewnienie uczestnikom wody do picia i gotowania i wyszukiwanie miejsc do kąpieli. Woda na tych szlakach, prócz zanieczyszczeń spotkanych gdzie indziej, jest intensywne zanieczyszczona smarami i spalinami statków, holowników, barek motorowych itp. Te substancje, poza trującym wpływem na wodę, niszczą gumową tkaninę kajaków składanych (składaków).
Bronisław Jastrzębski, 1960 r.