Wisła: Kilometr Zero – ponury obraz drogi wodnej

W majowy weekend zrzuciliśmy naszą łódkę wyposażoną w nowy silnik i w zabudowę kokpitu na Wisłę. Popłynęliśmy do początku drogi wodnej. „Kilometr Zero” znajduje się w okolicach Oświęcimia, w miejscu, gdzie z lewej strony do Wisły uchodzi Przemsza.

Łódkę zwodowaliśmy w Nowej Hucie. Pierwszy odcinek jest niezwykle malowniczy: Mijamy Kazimierz i Podgórze, po obu stronach mamy deptaki i ścieżki rowerowe oraz spory ruch statków i łódek z turystami. Obiadek zjedliśmy z Babcią Zosią i Dziadkiem Andrzejem („Search&Rescue”) na wiślanym statku-restauracji. Po południu minęliśmy Klasztor Kamedułów i dopłynęliśmy do Tyńca. W Tyńcu delektowaliśmy się jednym z najwspanialszych widoków na polskich drogach wodnych. Klasztor jest położony na skale i najpiękniej prezentuje się o świecie i wieczorem właśnie od strony rzeki.

I to tyle, jeśli chodzi o atrakcje natury estetycznej. Duża część szlaku żeglownego Wisły jest skanalizowana (Kanał Łączański), w śluzach mnóstwo wielkogabarytowych śmieci, rzeka generalnie jest brudna na odcinku pierwszych 100 km.

Tomasz Major

www.TomaszMajor.com

www.DrogiWodne.com

Polecane przewodniki