Wisła z Krakowa do Bałtyku

 „Szlak Wisły jest nadzwyczaj interesujący ze względu na jej specyficzny krajobraz. Szeroko rozlana, w brzegach, obramowanych zielenią, obfitująca w piaszczyste plaże, stwarza dobre warunki dla turystyki wodnej. Specjalnie malowniczo krajobraz Wisły prezentuje się w jej trzech przełomach; gdy toczy swe wody w Jurze Krakowsko – Częstochowskiej, przez Wyżynę Lubelską oraz przez morenowe wzniesienia pojezierzy północnych. Na ziemiach Mazowsza rozlewa się szeroko, płynie w odnogach, łachach, w korycie jej są malownicze wyspy i kępy.

Pod względem historyczno-krajoznawczym szlak Wisły przedstawia wyjątkową wartość, na jej brzegach bowiem leżą najstarsze polskie miasta, obfitujące w zabytkowe budowle, pomniki kultury narodowej. Na jej szlaku powstały dwa wspaniałe, polskie miasta – stolice: Kraków i Warszawa. W sąsiedztwie dolnego biegu rzeki powstały ślady obróconego wniwecz, wrogiego Polsce i Słowiańszczyźnie Zakonu Krzyżackiego, u ujściu leży polski Gdańsk.”

Bronisław Jastrzębski, 1960 r.

 

,,Wartość Wisły dla każdego polskiego wioślarza wskazał St. Żeromski, mówiąc o niej, że ,,nim zginie w niedocieczonej morza tajemnicy – wykreśla kierunek westchnieniu polskiemu, tęsknej źrenicy pokazuje cel”.

Wisła jest drogą do Bałtyku!

Nie znajdzie tu wędrowiec emocyj sportowych, pozna zato szarą wstęgę Wisły, obejmującą od gór po morze cały kraj!  Podróż Wisłą pod względem krajoznawczym należy do najciekawszych.

Wisła wielkiem ,,S”, opasuje rdzennie polskie ziemie.

Dzięki licznym połączeniom kanałowym i zbliżeniom tworzy węzły hydrograficzne, pozwalające łatwo przerzucać się z jednego systemu rzecznego na drugi.

Źródła Wisły leżą u stóp góry Baraniej, na poziomie 898m (Czarna Wisełka). Ogólna jej długość wynosi 1068km.

Po 140 km kończy się jej bieg górski. Zaczyna się monotonna Wisła górna.

Przy wysokiej wodzie Wisła dostępna jest dla każdego.”

Wisła w biegu swym posiada trzy przełomy: krakowski, lubelski i pojezierny. W odcinkach tych, dzięki zwężeniu koryta, wysokim brzegom (25-60m) mamy żywszy prąd i piękniejsze widoki.

Poniżej Kazimierza, na odcinku nieregulowanym, rozlewa się Wisła szeroko, tworzy liczne rozlewiska i ramiona - jest płytka. Szerokość koryta wynosi na Mazowszu od 500-1000m, na odcinku pomorskim 300m. Regulacja przeprowadzana jest przez budowę wysuniętych tam (główek). Cechą charakterystyczną Wisły są starorzecza - ,,wiśliska” i kępy porośnięte wikliną, doskonałe do obozowania.

W granicach żeglowności Wisła dostępna jest dla wszystkich typów łodzi wiosłowych, jak i żaglowych. W okresie niskiej wody łodzie cięższe mieczowe i motorówki mogą natrafić na płycizny nie do przebycia. Wskazówką orientacyjną jest wstrzymanie żeglugi parostatków. (Pamiętać należy, że zanurzenie statków wynosi zaledwie 50cm).”

Szybkość jazdy zależy od typu łodzi i stanu wody. Kajak na Wiśle, przy normalnej wodzie, przebywa od 10-12km z prądem i od 4 do 6 km/g. pod prąd. Etapy dzienne wynoszą zatem 50-60km. Wskazana jest przytem rezerwa 20% czasu na niepogodę. Jazda na Wiśle pod wiatr, nawet  z prądem jest b. powolna  i męcząca.

Warunki obozowania na całym biegu dobre (przy wysokiej wodzie kępy często są zalane lub podmokłe). Zakupy robić można w przybrzeżnych wioskach (nabiał, chleb), większe tylko w miasteczkach. Kwatery w miasteczkach skromne, lecz tanie i czyste, korzystać można z noclegów po stodołach i budkach dozorców wodnych.

Przeszkód właściwie nie ma. Nie należy zbliżać się do tam regulacyjnych (wiry), obiektów pływających, stojących na kotwicy; przystani, kryp (woda wciąga łódź pod krypę), nie przybliżać się do tratew, statków (niebezpieczeństwo zalania wodą i wywrotki).

Wielką przeszkodą może być wiatr, przy którym powstaje wysoka fala. Przy wysokiej wodzie należy uważać, aby nie wjechać na zatopione tamki, grozi to rozpruciem łodzi. Brać również wodę do picia, gdyż mętna wiślana nie nadaje się nawet do gotowania.”

Dojazdy do rzeki na ogół wygodne, dzięki gęstej sieci autobusowej i linjom kolejowym, biegnącym często wzdłuż rzeki. Prócz tego na odcinkach Kraków- Nowy Korczyn i Sandomierz - Gdańsk istnieje regularna komunikacja osobowo-towarowa na statkach.

Szlak Wisły pod względem obfitości miast zabytkowym nie ma w Polsce równego, wystarczy wymienić najważniejsze: Kraków, Sandomierz, Kazimierz, Warszawę, Płock,Toruń, Gdańsk.”

Antoni Heinrich, 1935 r.

Ostatnia wielka dzika rzeka Europy

Wisła zaskakuje. Na łachach żerują obok siebie: 40 kormoranów, 20 boćków i 30 czapli siwych. Gdy do nich się zbliżam, najpierw czaple dają dyla, potem drapieżne kormorany robią krąg, a na koniec boćki w pośpiechu oddalają się. Idylla.

Sceneria jak na Amazonce albo na Borneo. Dopiero gdy spojrzymy z bliska dostrzeżemy, że roślinność inna, brak krokodyla na brzegu, na drzewkach i krzaczorach nie kicają probościsy, a w wodzie zamiast piranii – karp wiślany.

Królestwo Wisły

Wisła nie jest prostą rzeką do nawigowania. Pełno w niej wirów obracających łódkę, katarakty skalne, łachy, wyspy, także te niewidoczne, bo zalane właśnie przez wodę i mielizny. Prowadząc łódkę trzeba przez cały czas obserwować rzekę przez lornetkę. Cały rejs to poszukiwanie głównego nurtu, sporadycznych tyczek, najpierw zwykłych drutów zatkniętych w wodzie, potem, po ok. 300 km kolorowych tyczek na brzegach. Dopiero tuż przed Warszawą pojawiło się kilkanaście bojek (na odcinku wielu kilometrów). Wisła to rzeka wymagająca ogromnej uwagi i koncentracji. Główny nurt prawie nigdy nie idzie środkiem rzeki. Z reguły odbija się od jednego brzegu do drugiego. Pełno w nim niespodzianek: konarów drzew, mielizn. Na całym odcinku pełno czapli siwych, kormoranów, kilka razy dziennie pojawi się tuż przed łódką orzeł bielik i czarny bociek. Wisła jest zieloną rzeką. Na pięciuset kilometrach bujnej soczystej zieleni największa infrastruktura to sporadyczne promy. Miasta są na tym odcinku odwrócone od rzeki. Żadne nie ma spotykanego w takich miejscach „waterfrontu”, promenady. Żenujący widok przedstawia zwłaszcza Warszawa: Najpierw pojawiają się sterty betonu, śmieci. Potem prowizoryczne namiotowe knajpki nad wodą i kilka restauracyjek na zardzewiałych starych statkach rzecznych. Starówka ze swymi kolorowymi kamieniczkami odgrodzona jest od rzeki ruchliwą i głośną sześciopasmówką. Nawet w Laosie w Luang Prabang potrafią docenić obecność rzeki w mieście. W Kuchingu na Borneo też jest promenada z knajpkami. Nie wspomnę już o Iquitos nad Amazonką, Bukit Lawang na Sumatrze i wszystkich chyba europejskich miastach położonych nad wodą. Nad Wisłą życie pojawia się dopiero na Ziemi Krzyżackiej. W Galicji i Kongresówce rzeka jest wrogiem, nikt nie docenia jej walorów estetycznych. Wisła w przeciwieństwie do Amazonki i innych podobnych dzikich rzek na Borneo, w Afryce, na Sumatrze jest pusta. Wsie są też odwrócone od rzeki. Brak na rzece ruchu ludzi. W Wiśle z drugiej strony nie ma widocznych śmieci, które kłują w oko w Afryce, Azji i w Ameryce Południowej. Nocleg na kotwicy blisko bezludnej wyspy zapewnia fantastyczny zachód słońca, plusk bobra i wydry, a o poranku śpiew milionów ptaków. Gdyby jeszcze tylko komary nie chciały mnie zjeść…
Ostatnia dzika rzeka Europy pełna jest mistycyzmu i magii.

Tomasz Major, 2008-2013